Żelowe mydełka
Stopień trudności: 2
Pomoc Rodziców: niepotrzebna
Czas przygotowania: 10 minut przygotowanie + 12 godzin w lodówce
POTRZEBUJECIE:
100 ml mydła w płynie
1 łyżeczka soli kuchennej
20 g żelatyny
100 mln gorącej wody
silikonowe foremki do robienia kostek lodu
łyżka
DO PRACY:
1. Żelatynę wsypcie do garnka lub miseczki
2. Dolejcie gorącej wody i wymieszajcie tak, żeby żelatyna całkowicie się rozpuściła
3. Dodajcie łyżeczkę soli i znów wymieszajcie
4. Dodajcie mydła w płynie i znów wymieszajcie
5. Rozlejcie masę do foremek i wstawcie na 12 godzin do lodówki.
6. Gotowe. Już możecie się myć swoimi własnoręcznie zrobionymi mydełkami
KROK PO KROKU:
Do pojemnika wsypujemy żelatynę (20 g), zalewamy gorącą wodą (100 ml) i mieszamy
Mieszamy uśmiechając się do mamy
Dodajemy soli (1 łyżeczka) i znów mieszamy
Dolewamy mydła w płynie (100 ml) i oczywiście ponownie mieszamy. Przelewamy do foremek i wkładamy do lodówki na min. 12 godzin
Po 12 godzinach wyjmujemy mydełka z lodówki (uwaga - jeśli robicie mydełka wieczorem, to nie musicie wstawać bladym świtem, żeby je wyjąć z lodówki. Mogą w niej siedzieć ile chcecie, byle nie krócej niż 12 godzin)
Gotowe mydełka przekładamy do ładnego słoiczka lub miseczki i przechowujemy w lodówce.
UWAGA! Mydełka to świetny prezent pod choinkę!!! I możecie je zrobić sami. Takie zaangażowanie na pewno każdy doceni.
UWAGA nr 2: MYDEŁKA PRZECHOWUJCIE W LODÓWCE. Ponieważ nie zawierają ulepszaczy, najlepiej zużyjcie je w ciągu 2 tygodni.
Dlaczego na żelowe mydełka trzeba tak długo czekać?
- Czy dziś jemy bloga? - pyta Krysia.
- Nie jadamy bloga, tylko go robimy. A zjadamy, to co zrobimy na bloga - wyjaśniam.
- Tak właśnie powiedziałam - broni swoich racji Krysia.
- Acha.
- To jemy?
- Dzisiaj nie jemy. Dzisiaj myjemy.
- Nie da się umyć bloga.
- Zjeść też nie.
- To co robimy?
- Mydełka do kąpieli.
- Tak? Mydło będziemy robić? A jak? - zainteresowała się Krysia.
- Musimy mieć żelatynę, wodę, mydło w płynie, sól i poczekać 12 godzin, aż się mydełka wyleżą w lodówce. Jak zaczniemy teraz, to rano będą gotowe i wieczorem się nimi umyjesz - tłumaczę.
- Nie prawda. Wykąpiesz się wieczorem, jak zawsze.
- To ja chcę teraz.
- Jeszcze nie są gotowe.
- To nie fair - Krysia stosuje swój typowy, kończący dyskusję argument, krzyżuje ręce na piersi i wznosi oczy ku niebu.
W chwilach takich jak ta zastanawiam się, jak to będzie, gdy Krysia będzie nastolatką :)
Ps: Dziękujemy cioci Kindze za inspirację
Świetny pomysł :) Trzeba wypróbować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, te mydełka rozpuszczą się kiedy nie będą w lodówce?
OdpowiedzUsuńNie rozpuszczają się, ale w lodówce dłużej wytrzymają w pierwotnym stanie. Nasze wytrzymały przez miesiąc. Trzymałyśmy je w lodówce. Po 3 tygodniach, zostało nam jedno mydełko i wyjęłyśmy je z lodówki, żeby sprawdzić, co się z nim stanie. Po tygodniu mydełko zrobiło się białe, suche i twarde. Nadawało się do użycia i nie straciło swoich właściwości. Ale tak jakby zmętniało. Najlepiej więc zrobić niewielki zapas niewielkich mydełek i albo zyżyć je w ciągu kilku tygodni, albo trzymać w lodówce te, nie napoczęte jeszcze. Wiadomo - używanego mydełka już nie trzymamy w lodówce. Dlatego lepiej robić małe porcje. Pozdrawiam :) PychaKrycha
Usuńzrobiłam wczoraj Mydełka :))) super sprawa tylko się nie pienią :((
OdpowiedzUsuńCzy mydełka zrobione według powyższego przepisu są miękkie jak galaretka?
OdpowiedzUsuńTak, sa miękkie, ale troszkę twardsze niż galaretka :)
UsuńCzy zamiast mydła w płynie można zetrzeć na tarce szare mydło i dodać olejki zapachowe?
OdpowiedzUsuńNie próbowałyśmy z szarym mydłem, ale jeśli woda będzie ciepła i się rozpuszczą, powinno się udać. Olejki jak najbardziej :)
UsuńMoje są bardzo galaretowate :( może więcej żelatyny trzeba dodać?
OdpowiedzUsuń