piątek, 6 listopada 2015

Baton mocy



Baton mocy


Stopień trudności:  3

Pomoc Rodziców: piekarnik

Czas przygotowania: godzina i kwadrans, w tym godzina w piekarniku




Potrzebujecie:

4 łyżki masła 
8 łyżek miodu
1/2 puszki mleka skondensowanego
4 łyżki kakao
tabliczka czekolady
miseczka płatków owsianych
garść orzechów
garść łuskanych pestek dyni
garść łuskanego słonecznika
garść wiórków kokosowych 
Można dodać sezamu i suszonych owoców - u nas ich akurat brak, ale batony i tak mocarne wyszły :)




DO PRACY:  


Myjemy rączki
Mleko podgrzewamy
Wlewamy mleko do miski i dodajemy wszystkie suche składniki. Mieszamy
Blachę wykładamy papierem dopieczenia
Lekko ugniatamy i formujemy masę w batony, układamy na papierze
Pieczemy około 50 minut - do godziny w temperaturze 130 st. C.

SMACZNEGO!





KROK PO KROKU


Mleko podgrzać, wlać do miski, dodać resztę składników i wymieszać





Musi być z uśmiechem, bo inaczej to wiecie - po prostu nie wyjdzie :)





Takie "ło" wychodzi




I do pieca. Pamiętajcie, przed zjedzeniem baton musi wystygnąć, żeby brzuchy nie bolały. Tak, tak, wiemy, ciężko tak patrzeć i nie jeść


Baton wszechmocny i pyskata małolata

- To co dziś robimy?pyta Krysia, gdy wyciągam składniki na nasz nowy-stary stół sprowadzony z pewnej nieistniejącej już restauracji. W kolorze wenge. Ten stół, nie restauracja. Bardzo nam się podoba, że nasz stół nie jest banalnie brązowy, tylko tak światowo "wenge".

- Będą zdrowe batony, batony piękne i pożywne. Batony, za które nawet pani w szkole da ci naklejkę "zdrowe śniadanko". Batony mocy! - odpowiadam.

- Mocy? - swoim zwyczajem cynicznie i lakonicznie zapytuje Krysia. 

- Ano. Mocy - nie tracę rezonu.

- I że co? Mocne są bo twarde?

- Nieeee, ty mocna będziesz, gdy je zjesz. To są super batony, które zabierzemy w góry jako idealną przekąskę na niebezpiecznym i jakże wyczerpującym szlaku. To są batony mocy, tak mocne, że aż wszechmocne. I ty wraz z nimi też wszechmocna będziesz. 

- Jak Bóg? - pyta Krysia.

- Jak Bogini raczej.

- I jak je zjem, to co będzie?

- Siła będzie. Góry będziesz przenosić.

- Taaa, jasne. Ty mi lepiej powiedz jaka jest różnica między snem a wizją.

- Yyyy. No to muszę się chwilę zastanowić. 

- To może jak zjesz batona, to ci lepiej pójdzie - uśmiecha się Krysia.










2 komentarze:

  1. Wygląda rewelacyjnie! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś wspaniałego Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.

    OdpowiedzUsuń