Tarta a'la sernik
Stopień trudności: 8
Pomoc Rodziców: piekarnik/mikser
Czas przygotowania: 40 minut
POTRZEBUJECIE:
Na ciasto:
2 szklanki mąki
125 g cukru
szczypta soli
125 g masła
1 żółtko
2 łyżki wody
Na masę:
250 g serka waniliowego
100 g twarogu
1/3 szklanki wrzątku
4 łyżeczki żelatyny
1-2 łyżeczki cukru pudru
1/3 tabliczki czekolady do polania
Dodatkowo:
kamyczki (wyparzone, do dociskania ciasta)
folia aluminiowa
DO PRACY:
1. Myjemy rączki
2. Do garnka lub miski wsypujemy mąkę (2 szklanki) i cukier (1/4 szklanki)
3. Dodajemy posiekane masło żółtko, szczyptę soli i wodę. Szybko zagniatamy, formujemy w kulę i wkładamy na 20 minut do lodówki (zawinięte w folię)
4. Po wyjęciu z lodówki wałkujemy (wałek nacieramy mąką, żeby ciasto się nie przyklejało5. Blachę do tatry smarujemy margaryną i posypujemy bułką tartą lub kaszą manną
6. Za pomocą wałka (ciasto nawinięte na wałek) przenosimy ciasto na blachę Uwaga - ciasto jest bardzo delikatne)
7. Widelcem robimy w cieście dziurki i dociskamy je za pomocą położonych na cieście (na folii aluminiowej) wygotowanych kamyczków lub ziaren fasoli
8. Pieczemy ciasto w temperaturze 200 st. C przez 5 minut
9. Wyjmujemy z pieca, zdejmujemy obciążenie - kamyki lub fasolę (wraz z folią aluminiową) i wkładamy ciasto jeszcze na około 15 minut (musicie sprawdzać, czy ciasto się nie przypaliło. Nasze mocno się spiekło, bo trochę za długo je trzymałyśmy w piekarniku)
10. Robimy masę: Do miski wsypujemy żelatynę i zalewamy wrzątkiem (1/3 szklanki). Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia
11. Dodajemy serek waniliowy, twaróg i cukier puder. Miksujemy na gładką masę
12. Masę nakładamy na tartę. Całość wędruje na 1-2 godziny do lodówki13. Czekoladę rozpuszczamy z odrobiną margaryny
14. Po wyjęciu tarty z lodówki zdobimy ją polewą czekoladową. Krysia dodała jeszcze wiśnie z konfitur. Gotowe!
Smacznego!
KROK PO KROKU
Masa: Do miski wsypujemy żelatynę i zalewamy wrzątkiem (1/3 szklanki). Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia
Dodajemy serek waniliowy, twaróg i cukier puder. Miksujemy na gładką masę
Do ostatniego okruszka
Wyjętą z piekarnika tartę polewamy masą
I zdobimy roztopioną czekoladą
To czemu nie sernik?
- Zrobimy tartę a'la sernik! - mówię i bardzo się cieszę, bo pod choinkę dostałyśmy piękniastą blachę do tarty, taką z wyjmowanym dnem, cud prawdziwy, i wprost nie mogę się doczekać, kiedy ją wypróbujemy. Ale moje dziecko odporne na prozaiczne radości życia ziemskiego, nie wykazuje większego zainteresowania blachą. Zajmują ją raczej tajemnice języka polskiego.
- A co to jest a'la? - dopytuje Krysia.
- To znaczy "tak jakby", "podobny do". Jak zrobimy tartę a'la sernik, to będzie to tarta, która będzie smakowała jak sernik. Wiesz, będziesz jeść tartę, ale będziesz myślała, że jesz sernik - wyjaśniam dumna z własnych umiejętności eksplikacyjno-naświetlających.
- To dlaczego po prostu nie zrobimy sernika? - tylko z pozoru logicznie pyta moja córka.
- Ha! Bo mamy nową blachę do tarty!
PS: Dziękujemy gwiazdce za formę do tarty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz