Sylwestrowe babeczki
Stopień trudności: 4
Pomoc Rodziców: piekarnik
Czas przygotowania: 40 minut
POTRZEBUJECIE:
2 szklanki mąki
2 jajka
1 szkolankę mleka
125 gram masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 szklanki cukru
sok z połówki cytryny
szczypta soli
polewa czekoladowa (można kupić, ale bez problemu można też stopić z odrobiną margaryny pół tabliczki czekolady. Wyjdzie taniej. Sprawdza się biedronkowa mleczna Magnetic 1.99 zł)
lukier. My kupiłyśmy. Różowy. Ale bez problemu można zrobić samodzielnie (cukier puder, sok z cytryny i ciepła woda)
posypka. Ale niekoniecznie/według gustu i uznania
DO PRACY:
1. Myjemy rączki
2. Do garnka lub miski wsypujemy mąkę (2 szklanki) i cukier (1/4 szklanki)
3. Dodajemy proszek do pieczenia (1 łyżeczka)
4. Do miski wlewamy mleko i wbijamy 2 jajka. Mieszamy
5. Taką masę wlewamy do garnka z masą z mąki. Dodajemy sok z połówki cytryny
6. Mieszamy. Przekładamy do foremek (tylko do 2/3 wysokości foremki, bo ciasto wyrośnie)
7. Pieczemy w temperaturze 200 st. C przez około 20-25 minut (mama może sprawdzić wykałaczką, czy babeczki się upiekły)
8. Wyciągamy babeczki, niech sobie trochę ostygną
9. Polewę czekoladową wkładamy do kąpieli wodnej na 5 min lub, jeśli robimy sami polewę - roztapiamy czekoladę w garnku z 2 łyżkami margaryny. Pamiętajcie - potrzebna pomoc rodzica i mały płomień pod garnuszkiem
10. Polewamy babeczki polewą i lukrem, zdobimy według uznania i zjadamy
SMACZNEGO :)
UWAGA! Babeczki są naprawdę pyszne. Jeśli dodacie do nich polewę i lukier, możecie jeszcze ograniczyć, lub w ogóle zrezygnować z dodawania cukru do ciasta. Polewy i lukry sprawią, że i tak będą słodkie.
KROK PO KROKU
Do garnka lub miski wsypujemy mąkę (2 szklanki), cukier (1/4 szklanki) i proszek do pieczenia (1 łyżeczka)
Do miski wlewamy mleko i wbijamy 2 jajka. Mieszamy
Masę wlewamy do garnka z masą z mąki. Dodajemy sok z połówki cytryny
Przekładamy do foremek i do pieca na 20 minut (temp. 200 st. C)
Polewa
Lukier i posypka. gotowe. Jemy :)
Sylwestrowe babeczki
- Gotowe - mówi Krysia posypując czekoladowymi mysimi bobkami ostatnią babeczkę. Tak nazywamy te brązowe drobinki do zdobienia, bo... cóż, naprawdę wyglądają jak mysie bobki.
- No, pięknie - mówię i naprawdę jestem dumna, bo zrobić takie babeczki, to nie byle co. Sama jestem zdziwiona, że się udało, że ciasto nie siadło, nie opadło, nie zapadło się i co tam jeszcze może się zadziać w kuchennej zawierusze.
- Wyszły, co? - Krysia chyba też nie dowierza.
- Wyszły. Całkiem, całkiem.
- Sylwestrowe będą, bo są takie eleganckie - mówi Krysia.
- Niech będzie - zgadzam się ochoczo.
Ale sylwestrowe nie były, bo oczywiście nie doczekały. Są już w niebie dla babeczek. Za to pożarte ze smakiem.
Wesołego sylwestra wszystkim znajomym królika, barwnych i smacznych przygód po tej i tamtej stronie lustra. W końcu to magiczna noc, wszystko i wszędzie się może zdarzyć. I pamiętajcie - sylwester jest lepszy od bajki - nie musicie wracać przed północą.
- No, pięknie - mówię i naprawdę jestem dumna, bo zrobić takie babeczki, to nie byle co. Sama jestem zdziwiona, że się udało, że ciasto nie siadło, nie opadło, nie zapadło się i co tam jeszcze może się zadziać w kuchennej zawierusze.
- Wyszły, co? - Krysia chyba też nie dowierza.
- Wyszły. Całkiem, całkiem.
- Sylwestrowe będą, bo są takie eleganckie - mówi Krysia.
- Niech będzie - zgadzam się ochoczo.
Ale sylwestrowe nie były, bo oczywiście nie doczekały. Są już w niebie dla babeczek. Za to pożarte ze smakiem.
Wesołego sylwestra wszystkim znajomym królika, barwnych i smacznych przygód po tej i tamtej stronie lustra. W końcu to magiczna noc, wszystko i wszędzie się może zdarzyć. I pamiętajcie - sylwester jest lepszy od bajki - nie musicie wracać przed północą.
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń