Jak wyleczyć misia?
Kilka dni temu zapakowałyśmy do samochodu wielkiego pluszaka Krysi i pojechałyśmy leczyć misia
W przychodni, w którą na chwilę
zamieniła się kawiarnia Pinocchio, było już sporo pluszowych pacjentów
ze swoimi małymi mamami i tatusiami. Każdy miś był chory
Krysia ubrana w
doktorski fartuszek z napisem "Nurse Nancy" już poprzedniego wieczoru
wspominała, że miś nie czuje się najlepiej
Rano okazało się, że jego stan jest baaardzo poważny. Wyraźnie pogarszał się wraz ze zbliżającym się spotkaniem z panią doktor
Na szczęście po gruntownym badaniu i intensywnej terapii, miś wrócił do zdrowia
Ale doktor Krysia się napracowała. Trzeba było zbadać misia stetoskopem
Nakarmić, wytrzeć mu pupę i zawiązać szalik na szyi
Tyle tego, że aż doktor Krysię rozbolała głowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz