Hot-dogi dla niedużych, czyli hotdodżki
Stopień trudności: 3
Pomoc Rodziców: nóż, gaz
Czas przygotowania: 10 minut
POTRZEBUJECIE:
małe bułki zwane kajzerkami
parówki
pomidor
ogórek
kapusta pekińska lub sałata, jak kto woli
ketchup, musztarda - jeśli lubicie
garnek z wodą, nóż
DO PRACY:
1. Umyjcie rączki
2. Zdejmijcie folię z parówek.
3. Przetnijcie każdą parówkę na pół i każdą kajzerkę na pół
4. Połówki kajzerek rozetnijcie nożem, ale nie do końca - niech w każdej bułeczce powstanie kieszonka, do których włożycie sałatę, ogórka, pomidora i parówkę.
5. Poproście rodziców, bo ugotowali parówki.
6. Do każdej kajzerki wkładamy kawałeczek listka sałaty (lub kapusty pekińskiej), plasterek ogórka i pomidora oraz połówkę ugotowanej parówki. Polewamy ketchupem i musztardą (lub nie, jeśli nie lubicie).
7. Smacznego :)
Krysia przygotowała wszystko z nieocenioną pomocą Pinkie Pie i swojego ukochanego słonia Fikaczka, z którym od pewnego czasu jest silnie związana. Mówi, że jest jego mamą. Przytula go, karmi, nosi go ze sobą wszędzie. Nic więc dziwnego w tym, że również gotują razem.
Mamo, ja chcę hotdodżki
- Mamo, ja chcę hotdodżki - do pokoju wchodzi Krysia ze słoniem pod pachą.
- Hot... co chcesz?
- Hotdodżki - niecierpliwi się Krysia.
- Co to takiego hotdodżki? - pytam, bo jakoś kojarzy mi się z miniaturą samochodu dodge, ale wolę się upewnić, że moje dziecko nie żąda samochodu.
- Wiesz, te bułki z parówkami. Takie małe bym chciała.
- Dzięki Bogu, myślałam, że chodzi ci o samochód.
Chwila ciszy. I pouczająca puenta.
- Samochodów się nie je. Mamo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz